Dożynki to tradycja mająca swoje korzenie w Średniowieczu. Ogromny trud włożony w uprawę roli miał swoje radosne zakończenie właśnie jesienią. Uroczyste podziękowanie za obfite plony i prośba o pomyślność kolejnych zbiorów zawsze miało piękną oprawę.
W Świątkach były więc pokazy robienia domków dla pożytecznych owadów, degustacja potraw z jagnięciny, można też było zobaczyć, jak w dawnych czasach mielono ziarno. Mariusz Sekulski ze Stowarzyszenia Warmińskich Chłopów Bosych użył do tego ziarna samopszy – najstarszego zboża uprawianego przez człowieka. A każdy ze świeżo zmielonej mąki mógł upiec własnoręcznie zrobiony podpłomyk.
Podczas dożynek okazało się też, że imponujące stada owiec można spotkać nie tylko na tatrzańskich halach. Te zwierzęta są też hodowane niedaleko Świątek. W trakcie święta plonów uczestniczyły w pokazie tradycyjnej strzyży, zaś specjalnie wyszkolone psy pasterskie prezentowały swoje umiejętności w zaganianiu stada.